Gdy zdrowienie jednego uruchamia kryzys w relacji
- Terapia Traumy i Stresu

- 1 godzinę temu
- 3 minut(y) czytania

Trauma relacyjna, nierówny rozwój i rozpad relacji po terapii i wyjściu z uzależnienia
Moment, w którym jedna osoba w relacji zaczyna intensywnie zdrowieć psychicznie – kończy terapię odwykową, trzeźwieje, podejmuje głęboką pracę terapeutyczną – bywa paradoksalnie jednym z najbardziej kryzysowych etapów dla związku. To czas, w którym zamiast ulgi i bliskości często pojawia się chaos, lęk, narastające napięcie, a niekiedy decyzja o rozstaniu.
Z perspektywy traumy relacyjnej nie jest to zaskakujące. Zdrowienie jednego z partnerów nie odbywa się w próżni – uderza w całą dotychczasową strukturę relacji, często zbudowaną wokół mechanizmów przetrwania, współuzależnienia i nieuświadomionych kontraktów emocjonalnych.
Relacja oparta na przetrwaniu, nie na wyborze
W wielu parach, w których obecne jest uzależnienie, relacja przez lata funkcjonuje w trybie adaptacyjnym. Oznacza to, że obie strony – często nieświadomie – dostosowują się do warunków chronicznego zagrożenia emocjonalnego.
Pojawiają się role takie jak:
osoba regulująca napięcie (ratująca, kontrolująca),
osoba minimalizująca własne potrzeby,
osoba nadodpowiedzialna lub wycofana,
relacja oparta bardziej na lęku przed rozpadem niż na autentycznej bliskości.
To nie jest „zła relacja”, lecz relacja ukształtowana przez traumę – często wcześniejszą, przeniesioną z rodzin pochodzenia, a następnie wzmocnioną przez uzależnienie.
Co się dzieje, gdy jedna osoba zaczyna trzeźwieć i zdrowieć?
Proces wychodzenia z uzależnienia i terapia odwykowa to nie tylko zaprzestanie używania substancji. To głęboka reorganizacja psychiczna.
Osoba zdrowiejąca:
zaczyna czuć emocje, które wcześniej były tłumione,
uczy się rozpoznawać swoje granice i potrzeby,
rezygnuje z mechanizmów zaprzeczania i unikania,
odzyskuje sprawczość i podmiotowość,
często po raz pierwszy staje w prawdzie wobec siebie i relacji.
Z perspektywy traumy relacyjnej jest to moment, w którym stary układ przestaje działać, a nowy jeszcze się nie ukształtował.
Nierówny rozwój jako zagrożenie dla więzi
Gdy jedna osoba intensywnie się zmienia, druga może doświadczać:
lęku przed porzuceniem („już mnie nie potrzebuje”),
utraty sensu własnej roli („kim jestem, skoro nie ratuję?”),
wstydu i poczucia bycia „w tyle”,
uruchomienia własnych, nieprzepracowanych traum.
To, co z zewnątrz wygląda jak „nierówny rozwój”, od środka często jest zderzeniem dwóch systemów nerwowych funkcjonujących na zupełnie innych poziomach regulacji.
Osoba zdrowiejąca zaczyna wychodzić z trybu przetrwania. Druga osoba może w nim pozostać.
Skąd bierze się kryzys – perspektywa traumy relacyjnej
1. Utrata znanego świata
Relacja – nawet trudna – była przewidywalna. Zdrowienie jednego z partnerów oznacza niepewność, a dla osoby z historią traumy niepewność często jest równoznaczna z zagrożeniem.
2. Zanik współuzależniających więzi
Granice, które są oznaką zdrowia, bywają odbierane jako chłód, dystans lub odrzucenie.
3. Konfrontacja z prawdą
To, co wcześniej było „normalne”, zaczyna być nazywane przemocą emocjonalną, zaniedbaniem, brakiem wzajemności. Nie każda relacja jest gotowa to unieść.
4. Różne definicje bliskości
Dla jednej osoby bliskość zaczyna oznaczać autentyczność. Dla drugiej – nadal bezpieczeństwo przez niezmienność.
Czy taki kryzys musi prowadzić do rozpadu?
Nie zawsze. Ale wymaga spełnienia kilku warunków:
• Zgody na zmianę całego systemu relacji
Nie da się „wyleczyć” jednej osoby i zostawić reszty bez zmian.
• Uznania traumy po obu stronach
Także partner osoby uzależnionej często nosi głębokie rany – zaniedbania, zdrady, lęk chroniczny.
• Bezpiecznej przestrzeni terapeutycznej
Terapia par, szczególnie prowadzona w nurcie uwzględniającym traumę i uzależnienie, bywa kluczowa.
Gdy relacja się rozpada – spojrzenie bez patologizowania
Rozpad relacji w takim kontekście nie musi oznaczać egoizmu, braku lojalności czy „zmiany po terapii”. Czasem oznacza, że relacja była możliwa tylko w warunkach choroby i przetrwania, a nie jest w stanie pomieścić zdrowia.
Z perspektywy traumy relacyjnej to bolesne, ale czasem konieczne przejście:
od więzi opartej na lęku
do relacji (lub samotności) opartej na wyborze i świadomości.
Zdrowienie jednej osoby może uruchomić kryzys, ponieważ obnaża to, na czym relacja naprawdę się opierała. Nie zawsze da się uratować związek, ale zawsze warto spróbować zrozumieć, co się wydarzyło – bez uproszczeń i obwiniania.
Trauma relacyjna nie znika sama. Ale może zostać przepracowana – indywidualnie lub wspólnie.
Bibliografia
Bowlby, J. (2007). Przywiązanie. Gdańsk: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.
de Barbaro, B. (2014). Można się rozwieść i co dalej? Kraków: Wydawnictwo Literackie.
Gostecki, M. (2018). Uzależnienie i współuzależnienie. Warszawa: Difin.
Johnson, S. (2016). Hold Me Tight. Siedem rozmów o miłości. Gdańsk: GWP.
Mate, G. (2020). Bliskie spotkania z uzależnieniem. Warszawa: Czarna Owca.
Satir, V. (2000). Rodzina. Tu powstaje człowiek. Poznań: Rebis.




Komentarze